Opowieści z Wielkowiejskiego Targu – Giebułtów

Rozmowa z mieszkańcami Giebułtowa: Lilianną Wilk radną miejscowości Giebułtów, Krzysztofem Wołosem wójtem gminy Wielka Wieś oraz Grzegorzem Twardym przewodniczącym rady gminy Wielka Wieś.

Wiadomości WW: Wielkowiejską rozmowę targową rozpoczynam od zadania pytania pani Liliannie Wilk. Jest pani rodowitą mieszkanką Giebułtowa, dlatego chciałbym spytać, czy sięgając pamięcią do lat dzieciństwa czy nastoletnich, zauważa pani zmiany w sołectwie Giebułtów?

Lilianna Wilk, radna miejscowości Giebułtów: (Śmiech) Praktycznie zmieniło się wszystko! Przede wszystkim dziś w Giebułtowie mieszka o wiele więcej mieszkańców niż za czasów mojej wczesnej młodości. Wtedy dane statystyczne mówiły o 500 osobach zamieszkujących wieś łącznie z przysiółkami. Obecnie ta liczba jest wielokrotnie większa. Teraz trochę staliśmy się tzw. sypialnią dla Krakowa. Pomimo tego nadal uważam swoją rodzinną wieś za najpiękniejszą w powiecie krakowskim, choć utraciła już swój swojsko-wiejski charakter na rzecz bardziej podmiejskiego.

Dlaczego uważa pani, że jest najpiękniejsza?

Z wielu powodów, jednym z nich jest ten, że mieszkańcy naszej miejscowości dbają o swoje gospodarstwa, domy, a ogrody są zadbane. Giebułtowianie bardzo starają się, by było czysto, schludnie i estetycznie. Odnowioną mamy większość dróg. Kanalizacja dostępna jest praktycznie w każdym domostwie, ale przede wszystkim jest najpiękniejsza, ponieważ tu się urodziłam (śmiech).

Kiedy podjęła pani decyzję, że zaangażuje się w działania na rzecz swojej miejscowości i zostanie liderką, radną? Czy to były czasy nastoletnie?

Decyzję tę podjęłam dzięki znajomości z Lucyną Pająk, która była zawsze „zakręcona” w tematach społecznych. Od czasu naszego wspólnego wyjazdu i wspólnych rozmów w czasie pielgrzymki do Rzymu w 2004 roku zaczęłam się interesować problematyką naszej wsi i wtedy postanowiłam pracować na rzecz naszej społeczności i Giebułtowa, więc tę decyzję podjęłam już jako osoba dojrzała.

Jaka historia wiąże ze wsią Giebułtów pana Krzysztofa Wołosa, wójta gminy Wielka Wieś?

Krzysztof Wołos, wójt gminy Wielka Wieś: Zanim zamieszkałem w Giebułtowie, najpierw w 2007 roku rozpocząłem pracę w urzędzie gminy. Wtedy jeszcze dojeżdżałem do pracy z Krakowa. Pracując tutaj, miałem doskonałą sposobność zintegrowania się z lokalną społecznością, poznania gminy, jej walorów, ale przede wszystkim jej mieszkańców. Często odwiedzaliśmy z moją żoną przyjaciół, którzy mieszkali w Bęble i w Modlniczce. Podobały nam się chwile spędzone u nich na tarasie przy dobrej kawie, w ogrodzie, i od tego momentu zapragnęliśmy pozostawić zatłoczony Kraków i zamieszkać w okolicy z pięknymi widokami krajobrazowymi. I tak w 2012 roku zdecydowaliśmy się, że w gminie Wielka Wieś wybudujemy swój wymarzony dom. Akurat była możliwość kupienia działki na granicy miejscowości Giebułtów i Szyce i od 2014 roku mieszkamy tu już na stałe.

Czy podobna historia miała miejsce u pana Grzegorza Twardego?

Grzegorz Twardy, przewodniczący rady gminy Wielka Wieś: W moim przypadku było to troszkę odwrotnie. Najpierw wprowadziłem się do gminy Wielka Wieś, a następnie zacząłem się integrować społecznie. Wspólnie z żoną wiedzieliśmy, że chcemy mieszkać poza Krakowem i od 2005 roku zaczęliśmy poszukiwać odpowiedniego miejsca dla naszej rodziny. Gminę Wielką Wieś podpowiedzieli nam znajomi, ale miejsce, w którym dziś mieszkamy znaleźliśmy sami. Poszukiwania trwały blisko dwa lata. Ponieważ od samego początku zdecydowaliśmy, że nasze dzieci będą uczęszczać do szkoły w gminie, wybór Giebułtowa, przez bliskość szkoły podstawowej w Modlnicy, był oczywisty. Ważnym argumentem za tym miejscem był również dogodny dojazd do Krakowa linią autobusową 220.

Prawie w każdej wypowiedzi zwracacie Państwo uwagę na piękno miejsca, w którym żyjecie. Czy nie obawiacie się, że poprzez napływ tak dużej liczby nowych mieszkańców, Giebułtów utraci atuty, jakimi są na przykład cisza i spokój?

KW: Znaczący przyrost nowych mieszkańców zmienia trochę oblicze Giebułtowa, ale wciąż znajdziemy wiele miejsc, które sprawiają, że jest tutaj naprawdę pięknie. Polecam spacer szlakiem Orlich Gniazd przez Giebułtów, którym można dojść do malowniczej Doliny Prądnika. Urokliwe okolice są również przy kompleksie sportowym Tenis Country Club, spod którego przy ładnej pogodzie możemy podziwiać Tatry. Pieszo-rowerowa ścieżka, która przebiega przez Giebułtów ulicą Hermana, zachęcając do aktywnego spędzania czasu – sporo osób jeździ tu na rowerach czy uprawia jogging.

Pani Lilianna wspomniała, że w latach 70. w Giebułtowie mieszkało około pół tysiąca osób, a ile dziś jest Giebułtowianek i Giebułtowian?

KW: Obecnie mieszka we wsi prawie 2000 osób, choć zameldowanych jest niecałe 1600 mieszkańców. Pewnych trendów nie zatrzymamy. Kraków się rozszerza naturalnie na wszystkie ościenne gminy, a nasza gmina jest bardzo atrakcyjnym miejscem do zamieszkania. Nowych mieszkańców z pewnością będzie więc przybywać.

Ile dziś w Giebułtowie mieszka osób napływowych?

GT: Dokładnych danych nie posiadamy, ale szacunkowo liczymy, że dziś nowych mieszkańców z poza Giebułtowa jest około 60%.

Czyli ważnym problemem staje się integracja…

LW: Zapraszamy starych i nowych mieszkańców do uczestniczenia w lokalnych wydarzeniach. W maju 2011 roku powstał zespół folklorystyczny Giebułtowianie. W ramach zespołu bierzemy udział w różnorakich uroczystościach promujących naszą regionalną kulturę. Przy budynku wielofunkcyjnym powstał park ogólnodostępny. Znajduje się na nim plac zabaw, gdzie mogą aktywnie spędzić czas dzieci pod opieką swoich rodziców, opiekunów. Są również urządzenia do ćwiczeń dla wszystkich, pump truck oraz boiska do gry w piłkę nożną i koszykówkę. Można również przyjść i zwyczajnie posiedzieć, poczytać swoją ulubioną książkę, odpocząć. Dodatkowo znajduje się tam bardzo przyjazny i dogodny, duży parking. Jest w czym wybierać, spędzając czas na świeżym powietrzu. Od niedawna można odwiedzić restaurację „Wilczy apetyt na szlaku”, która znajduję się przy ulicy Brzozowej, można tam przyjemnie spędzić wspólnie chwile, i przy okazji coś smacznego zjeść. W ciągu roku organizujemy również cykliczne imprezy. Na przykład dla osób powyżej 65. roku życia proponujemy imprezę Dzień Seniora, która cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.

KW: Faktycznie jest sporo wydarzeń, podczas których nasi mieszkańcy mogą się integrować, spędzić swój wolny czas. Choćby podczas organizowanych Dni Dziecka, Pikników Ekologicznych czy Dni Gminy jest przygotowanych dużo atrakcji dla osób z każdej z grup wiekowych. W Giebułtowie to na przykład wydarzenia związane z rocznicą odzyskania niepodległości, koncerty, turnieje sportowe, a także wspólne sprzątanie przez mieszkańców naszej miejscowości.

GT: Dla pasjonatów turystyki są wygodne szlaki turystyczne, po których można spacerować podziwiając naszą okolicę, a osoby lubiące jazdę na rowerze znajdą bardzo przyjemne trasy szutrowe. Pracujemy nad tym, by droga rowerowa do naszej wsi i gminy z Krakowa była bardziej bezpieczna.

Na koniec rozmowy chciałbym zapytać Państwa, co dla Was jest najważniejsze w miejscu zamieszkania.

LW: Zdecydowanie największym bogactwem naszej wsi są ludzie, przecież wspólnie tworzymy naszą małą społeczność. Mam takie marzenie, by więcej osób, które z nami zamieszkało, zdecydowało się przyjąć nasze zaproszenie do uczestnictwa w lokalnych wydarzeniach, bo to wtedy będziemy mogli ze sobą porozmawiać. Dzięki temu poznać swoje potrzeby i się polubić.

GT: Też uważam, że mieszkańcy są podstawą naszej wsi. W Giebułtowie działamy w bardzo prężnym zespole osób, dla których bardzo istotne są relacje między ludzkie i dobre życie. W pojedynkę bardzo trudno dokonać zmian, które mogą poprawić poziom i komfort życia Giebułtowian.

Przypomnę, że w naszej miejscowości znajdują się bardzo interesujące obiekty. Jest kościół pod wezwaniem św. Idziego, będący ważnym ośrodkiem dla naszej lokalnej społeczności. Warto też przypomnieć, że na naszym terenie znajduje się profesjonalne boisko Sportowe klubu „Jutrzenka Giebułtów”. Mamy budynek wielofunkcyjny, o którym wcześniej wspominała pani Lilianna Wilk oraz bardzo prężnie działającą jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej. I oczywiście możemy pochwalić się jedyną w naszej gminie Wielka Wieś szkołą ponadpodstawową.

KW: Lilianna i Grzegorz nie mylą się, wskazując mieszkańców Giebułtowa jako tych, którzy są najważniejszym dobrem naszej lokalności. To właśnie te osoby, działając w organizacjach, klubach, stowarzyszeniach, straży, współpracując ze sobą, sprawiają, że Giebułtów jest bardzo dynamiczną i bardzo aktywną miejscowością.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Janusz Bończak
Wywiad został opublikowany w nr 11 Wiadomości WW